EDIT: już teraz wiem, że popełniłam błąd. Całe szczęscie mam wokół wspaniałe mądre głowy i kiszony piernik jakim nazywałam to wspaniałe ciacho nazywa się staropolskim piernikiem dojrzewającym 🙂 W dalszej części nie będę zmieniać nazw, by nie edytować całości wpisu – wszak każdy się myli i uczy całe życie 🙂 Nie mniej jednak nazwa taka czy siaka nie odbiera mu doskonałego smaku 🙂
_________________________________________
Wspaniały przepis na Kiszony Piernik, który koniecznie musi znaleźć się na Waszym świątecznym stole. Przepis zmodyfikowany na potrzeby wyeliminowania produktów odzwierzęcych.
Ma wspaniały smak! Prawdziwy piernik! Aromatyczny, kuszący, miękki w środku z chrupiącą skórką i strzelającymi między zębami orzechami. Koniecznie musicie go spróbować!
UWAGA!!! Przygotuj go na początku grudnia jeżeli chcesz się rozkoszować jego smakiem w święta – sprawdź wykonanie!
Kiszony piernik, tak wiem – brzmi dość dziwnie, kilka osób po opublikowaniu jego zdjecia w social media zadało mi pytanie czy to z kapustą kiszoną 🙂 Otóż nie. Kiszony dotyczy rzeczywistego procesu, w jaki wprawiamy piernik, który pozwala mu dojrzeć i nadać niesamowity smak.
W Święta raczyła nas nim moja ukochana Mama – pozdrawiam, bo wiem, że czytasz 🙂 Miał niesamowity smak, bardzo korzenny z wyraźnie odczuwalnymi orzechami i żurawiną.
Idąc za śladem Mamy, chciałam stworzyć równie pokaźnie dzieło, ale w wersji wegańskiej…. iiii chyba się udało 🙂
Smakuje nieco inaczej, jest mniej słodki. Nie zawiera jajek, miodu i cukru, niestety nie nadaje się dla celiaków gdyż zawiera w swoim składzie mąkę pszenną. Może kolejnym razem poeksperymentuje z mąkami naturalnie bezglutenowymi.
Owszem, cały ceremoniał jego zrobienia trwa dość długo, ale myślę, że warto.
Szczególnie, że jest to przepis na 20 porcji, które można zamrozić i w dowolnej chwilii (gdy goście się zbliżają) go wyjąć 🙂
Przejdźmy do szczegółów:
Świąteczny kiszony piernik – wegański

WYKONANIE:
- Zaparz kawę i herbatę, odstaw. Do zmielonego siemienia lnianego dolej gorącej wody i wymieszaj w celu utworzenia kleiku, odstaw.
- Kawę i herbatę przelej do garnka i dodaj: syrop klonowy, olej koksowy, przyprawę, kakao, ksylitol i doprowadź do wrzenia.
- Dodaj bakalie i orzechy i gotuj przez moment na wolnym ogniu ciągle mieszając
- Odstaw do wystudzenia
- Mąkę przesiej i dodaj do niej sodę, wlej wystudzoną masę, dokładnie wymieszaj
- Dodaj siemiany kleik i wyrób dłońmi ciasto
- Zostaw ciasto w misce, przykryj lnianym ręcznikiem i odstaw w chłodnym miejscu na ok 25 dni (max do 30)
- Po tym czasie wstaw do piernika i piecz w 230 stopniach przez ok 50 – 60 minut
- Ciepłe przekrój na pół i posmaruj dżemem, wstaw z powrotem do ciepłego piekarnika

Można przechowywać go do tygodnia, ale najlepiej pokroić i zamrozić 🙂
SMACZNEGO

